Złośliwość starcza

Jednym z dużych wyzwań w pracy opiekunek i opiekunów osób starszych w Niemczech jest mierzenie się z nie zawsze miłymi charakterami podopiecznych. Aby zachować opanowanie i dystans konieczny w sytuacjach stresowych, warto rozumieć, skąd bierze się złośliwość starcza?

Demencja a złośliwość

Jednym z podstawowych powodów, wpływających na zmiany charakterologiczne u seniorów, jest demencja. Choroba to pojawia się coraz częściej, choćby dlatego, że żyjemy coraz dłużej. Prowadzi ona do postępujących zmian w mózgu. W ich wyniku u chorych pojawiają się:

  • zaburzenie funkcji liczenia i rozumienia;
  • zaburzenia pamięci;
  • zaburzenia orientacji.

Nie wnikając zbyt głęboko w poszczególne fazy demencji starczej oraz towarzyszące im objawy, najogólniej powiedzieć można, że osoba z nią się zmagająca jest zagubiona, nie wie, co dzieje się wokół, nie rozumie poszczególnych zjawisk oraz nie pamięta ostatnich wydarzeń. Efektem tego zagubienia może być złośliwość, a nawet agresja, choć koniecznie podkreślić trzeba, że nie jest to standard, a jedynie jeden z możliwych objawów demencji.

 

Opiekunki w Niemczech niejednokrotnie mają do czynienia z osobami dementywnymi i właśnie dlatego powinny rozumieć, że ich niemiłe zachowanie nie koniecznie wynika ze złośliwości, a jest objawem choroby, czy też reakcją na otoczenie, którego nie rozumieją, nie pamiętają. Wyobraźmy sobie przykładowo, że senior prosi opiekunkę o pokrojenie jabłek, a kiedy ta przychodzi z gotową przekąską, podopieczny zwyczajnie nie pamięta, że o nią prosił. W takiej sytuacji nie ma potrzeby wypominać sklerozy czy denerwować się na niepotrzebnie wykonaną pracę lub na to, że jabłko się zmarnuje – to niechybnie doprowadzi do niemiłego zachowania seniora, który w ten sposób po prostu będzie się bronił. Opiekunka zdająca sobie sprawę z choroby podopiecznego, powinna potrafić przyznać się do rzekomego błędu czy pomyłki, przeprosić i nie próbować udowadniać, że to ona ma rację. Stąd jedną z cech opiekunów osób starszych powinna być odporność psychiczna.

Nie tylko demencja

Podopieczni korzystający ze wsparcia opiekunów z Polski zmagają się z różnymi dolegliwościami. Nie koniecznie mają one podłoże neurologiczne i nie zawsze powodują zmiany w mózgu. Zwykle jednak łączą się z określonymi objawami, z których co najmniej część mocno wpływa na ich życie. Wyobraźmy sobie na przykład, że nasza seniorka zmaga się z wywołanym wiekiem zwyrodnieniem stawów. Choroba ta powoduje ból, niemal nieustanny, w zależności od jej stanu zaawansowania obecny także w stanie spoczynku, nie tylko podczas poruszania się. W takie sytuacji – przy ciągłym cierpieniu – trudno dziwić się, że podopieczna nie jest w najlepszym nastroju i bywa niemiła. Opiekunka zdająca sobie z tego sprawę, cierpliwa i wyrozumiała, na pewno zrozumie, że złośliwość seniorki nie wypływa z charakteru i nie jest skierowana bezpośrednio do osoby opiekunki, to tylko objaw choroby, ciągłego mierzenia się z bólem.

Proza życia

Osoby starsze mogą być czasem niemiłe dla ich opiekunów z powodu, który hasłowo nazwać można prozą życia lub niezgodą na upływ czasu. Cóż, starość nie jest do końca dobrze wymyślona i nie zawsze jest miła i przyjemna. Nawet jeśli nie zmagamy się z bólem, wraz z postępującym wiekiem mamy coraz więcej ograniczeń. Jesteśmy coraz słabsi, nie umiemy już samodzielnie robić tych rzeczy, które kiedyś nie wiązały się dla nas z większym wysiłkiem. Odpada także szereg codziennych przyjemności – długie samotne spacery, wycieczki rowerowe, praca w ogrodzie i wiele innych. Osoby starsze, zdając sobie sprawę z tego, co utraciły, nie zawsze łatwo się z tym godzą. Czasem nieuchronne zmiany rodzą w nich bunt, gniew i niezgodę na rzeczywistość. Czy można to zrozumieć? Na pewno tak. Czy osobą takim zdarza się wyładowywać swój gniew na opiekunkach? Niestety tak. Oczywiście nie jest to sprawiedliwe, ale jest też faktem. Opiekunka jest bowiem „pod ręką”, a także jest widocznym znakiem ich własnej niedołężności. Z tych powodów czasem staje się niewinną ofiarą. W takiej sytuacji także liczy się cierpliwość i wyrozumiałość.

Nie każdy lubi zmiany

Kolejnym z powodów, który może wpływać na opryskliwość naszego podopiecznego, jest sam fakt zmiany, czyli pojawienia się w ich domu obcej osoby, oraz związana z tym utrata części samodzielności. Opiekunki domowe w Niemczech muszą zdawać sobie sprawę z tego, że w domu seniora są nie tylko pracownikiem, ale także gościem. Nieraz są pierwszą osobą od wielu lat, z którą podopieczny zmuszony jest dzielić swoją przestrzeń. Ktoś dla niego obcy śpi w pokoju należącym kiedyś do ukochanej córki, kręci się po kuchni, która kiedyś była królestwem pani domu. Co więcej, opiekunka w domu to także mniej samodzielności i mniej decyzji do podjęcia. Seniorzy, którymi zajmują się opiekunowie, nieraz od wielu lat wszystko robili sami i wszystkie decyzje podejmowali bez konsultacji. Od tych najmniejszych, jak co ugotować czy kupić, do tych całkiem podstawowych. Teraz ich samodzielność jest znacznie ograniczona. Obiad gotuje ktoś inny, ktoś inny robi zakupy, ktoś inny decyduje, jakie talerze postawić na stole. Niby nic, a jednak może denerwować i powodować reakcje niewspółmierne do sytuacji.

 

Na szczęście każda zmiana jest zmianą, do której można przywyknąć. Złośliwość wynikająca z utraty samodzielności najczęściej pojawia się u osób, które dopiero od niedawna korzystają z pomocy opiekunki domowej. Podopieczni z biegiem czasu przyzwyczajają się do nowej osoby w domu, a im większej pomocy potrzebują, tym bardziej doceniają wsparcie z zewnątrz. Mimo tego opiekunki i opiekunowie powinni pamiętać, że w domu seniora są tylko na jakiś czas i nie do nich należy wprowadzanie własnych porządków. Trzeba zachować tak i umiar, nawet jeśli przechowywanie ręczników w kuchni a nie w łazience wydaje nam się bez sensu.

Bo to zła kobieta była (lub mężczyzna)

Bywa i tak, że nasz podopieczny jest złośliwy bez powodu. Opiekunka dwoi się i troi, robi wszystko co trzeba, nie robi tego co nie trzeba, jest wyrozumiała, cierpliwa i dostosowuje się do wymagań, a senior dalej burczy pod nosem, marudzi i wygłasza niemiłe uwagi. Cóż, smutna prawda jest taka, że nie wszyscy ludzie są mili. Ręka do góry – kto nigdy nie spotkał się z nieuzasadnioną złośliwością od osoby trzeciej? Chyba nikt. Nieraz w pracy w opiece w Niemczech trzeba po prostu pogodzić się z tym, że trafiliśmy na humorzastego podopiecznego i nauczyć się puszczać jego uwagi mimo uszu.

 

 

Używamy cookies

Używamy plików cookies aby ułatwić Ci korzystanie z naszych stron www, do celów statystycznych oraz reklamowych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci Twojego urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zmienić ustawienia przeglądarki tak, aby zablokować zapisywanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.