Niechciane zaloty podopiecznych - opieka nad seniorem

Niechciane zaloty podopiecznych to artykuł raczej dla pań opiekunek… Temat tabu w opiece. Czy chory na demencję może być posądzony o molestowanie seksualne? Gdzie przebiega granica pomiędzy chorobą a świadomym działaniem? Jak się zachować, kiedy osoba, z którą mieszkamy pod jednym dachem tylko ze względu na pracę, nie rozumie tego?

 

Atrakcyjnym można być w każdym wieku

Kiedy my kobiety spoglądamy w lusterko, widzimy oczywiście upływ lat, ale zauważamy w sobie atrakcyjność z dawnych czasów. Ładny uśmiech, oczy, zgrabny nosek, zadbana cera. Cieszymy się z każdego komplementu, zwłaszcza kiedy jesteśmy w grupie 50+.

 

Przyjazd do pracy w Niemczech, gdzie nasi podopieczni są średnio starsi od nas o 30 a nawet 40 lat, to nieoczekiwane, ponowne wkroczenie w sferę ludzi, dla których jesteśmy „młódkami”. I to w pełni atrakcyjnymi jako kobiety.

 

Niestety w niektórych przypadkach pojawienie się takiej „młódki” w domu starszych panów powoduje nieprzyjemne sytuacje. Nie chcemy odstraszać od opieki nad mężczyznami, z reguły są oni spokojnymi podopiecznymi, nie naruszającymi granic związanych z płcią. Problem jednak może się pojawić – trzeba to jasno powiedzieć. Niechciane zaloty najczęściej pojawiają się ze strony osób chorych na demencję i chorobę Parkinsona.

 

Na podstawie rozmów z kilkudziesięcioma opiekunkami osób starszych podzieliliśmy sytuacje, w których staruszkowie – podopieczni – przejawiają wobec nas w różny sposób swój afekt, na kilka kategorii. Nazwaliśmy je – w ślad za naszymi rozmówczyniami w żartobliwy sposób, chociaż w takich zachowaniach podopiecznych nie ma nic wesołego.

 

 

Zaloty podopiecznych – opowiadacz

To podopieczny, który zachwycony obecnością opiekunki w domu (czysto, dobre jedzenie, wyprasowane koszule) obiecuje nawet małżeństwo, ale przede wszystkim roztacza wizję gorących nocy. Pacjent 63-letniej Basi mawiał do niej mniej więcej tak: jeżeli wyjdziesz za mnie już nigdy nie będziesz musiała pracować. Będziesz sobie cały dzień leżała w łóżku, a ja będę cię całował i pieścił. To „mniej więcej” oznacza, że pan dokładnie określał gdzie i jak będzie całował i co i jak będzie pieścił. Nie są to określenia nadające się do publikacji.

 

Gdyby rzecz miała miejsce pomiędzy kochającymi się ludźmi, takie słowa nie oznaczałyby nic złego. Kiedy jednak jedna strona pracuje na rzecz drugiej i przyjechała do Niemiec wyłącznie po to, aby opiekować się osobami starszymi, sprawa staje się niesmaczna. Starszy pan (88 lat, lekka demencja) nigdy nie próbował jej dotknąć. Ograniczał się tylko do oświadczyn i wyrazistego roztaczania wizji pożycia małżeńskiego. Dla Basi, statecznej małżonki, która niedawno obchodziła rubinowe gody (40 rocznica ślubu), bardzo religijnej i skromnej osoby, przyzwyczajonej od wielu lat do tego, że jest przede wszystkim matką i babcią, zachowanie starszego pana było szokiem.

 

Podobnie zachowywali się podopieczni innych opiekunek, nawet w obecności swoich małżonek. Marylka uważa, że jej pacjent, który głośno, z zapałem i w pieprzny sposób rozwodził się nad jej biustem i biodrami to był zwykły świntuch. Starszy pan nie przejmował się tym, że obok na wózku siedzi jego ciężko chora żona. Miał 84 lata i ponoć był zdrowy na umyśle.

 

Zaloty podopiecznych – pokazywacz

To podopieczny, najczęściej z zaburzeniami związanymi z demencją lub chorobą Parkinsona, który mniej lub bardziej świadomie obnaża się w obecności opiekunki. O tym, jak wyglądają takie zaloty podopiecznych mówią opiekunki.

Alina: pan, którym się opiekowałam, 85-letni Herbert, przy śniadaniu jedną ręką jadł a drugą rozpinał spodnie i prezentował przede mną swoje uroki.

Zenia: wołał, żeby przyjść mu pomóc a okazywało się, że siedzi bez gaci na kanapie.

 

Oferent

To typ podopiecznego, który zwłaszcza w czasie kąpieli proponuje opiekunce wspólną kąpiel lub dotykanie jego intymnych części ciała. Albo chce, żeby spała z nim w łóżku. „Chciał, żebym się rozebrała i weszła z nim pod prysznic”. „Ciągle proponował, żebym zajęła się jego małym Hansem żeby stał się dużym Hansem”. „Specjalnie ciągnął moją rękę w stronę genitaliów”. „Co wieczór mówił, że jak nie przyjdę do niego do łóżka to powie córce, że go głodzę”.

 

Lepkie łapy

Podopieczny stara się przytulić opiekunkę, pocałować ją, nie jak dziadek, ale jak mężczyzna kobietę, poklepać, dotknąć jej biustu. Niby dla żartów, niby niechcący, ale opiekunka doskonale czuje, że zachowanie ma podtekst seksualny. „Kiedy pomagałam mu wstać jedną ręką opierał się niby przypadkiem o mój biust”. „Zawsze przechodził blisko mnie i tak specyficznie się o mnie ocierał”. „Poprzedni pan, którym się opiekowałam był bardzo podobny do mojego dziadka, zawsze wieczorem całowałam go na dobranoc w policzek. Byłam w szoku kiedy nowy pacjent próbował na dobranoc pocałować mnie w usta”.

 

Podglądacz

„Musiałam poprosić o zamontowanie zasuwki w łazience, bo kilka razy się zdarzyło, że wszedł niby przypadkiem jak się kąpałam”. „Wszedł bez pukania do mojego pokoju kiedy się przebierałam”. „Nie mogłam się opalać na tarasie bo stał za zasłoną i się gapił”.

 

Jak sobie radzić z takimi nieprzyjemnymi zachowaniami?

Potraktować je jako przekroczenie granicy pomiędzy pracownikiem i pracodawcą, obrazić się, zrobić awanturę?

Przede wszystkim podejść do sprawy rzeczowo i profesjonalnie. W pracy w opiece mamy przecież do czynienia z różnymi zachowaniami całkowicie odmiennymi od tych, które określamy pojęciem „normalne”. Schorzenia neurologiczne u osób starszych powodują, że puszczają u nich tzw. hamulce społeczne. W fachowej literaturze medycznej mówi się, że tzw. niewłaściwe zachowania seksualne dotyczą około 9% osób z przejawami otępienia starczego (źródło: Polski Przegląd Neurologiczny, Tom 3, Nr 2 (2007), Tomasz Gabryelewicz, Zaburzenia zachowania oraz zaburzenia psychotyczne i afektywne w otępieniu).

 

Spróbuj budować dystans

Bez względu na to czy uznamy zachowanie naszego podopiecznego za przejaw choroby czy za świntuszenie, mamy prawo okazać, że nie akceptujemy takiego zachowania. Doświadczenia, którymi podzieliły się z nami opiekunki wskazują na to, że ważne jest opanowanie i stanowczość, zbudowanie wyraźnego dystansu. Można to zrobić poprzez:

  • wypowiedź (nie życzę sobie, żeby pan mnie dotykał, proszę przy mnie mieć zapięte spodnie);
  • poprzez zachowanie (nie zwracać uwagi, wyjść z łazienki itp.);
  • poprosić o pomoc męskich członków rodziny, np. syna czy zięcia lub też lekarza domowego, o przeprowadzenie poważnej rozmowy na temat odpowiedniego zachowania wobec opiekunki. Córki czy synowe starszych panów mogą podejść do naszych informacji z niedowierzaniem i niepotrzebnym ładunkiem emocji;
  • jeżeli zachowanie starszego pana powtarza się i jest dla nas nieprzyjemne – trzeba pomyśleć o zmianie miejsca pracy.

Czy opiekunki traktują niechciane zaloty podopiecznych jako molestowanie?

Każda z nas jest inna, wychowała się w innych warunkach. Każda opiekunka ma inne doświadczenie życiowe i co się z tym wiąże – inaczej przyjmuje takie sytuacje. Starość zmienia wiele zachowań człowieka. Podejmując się pracy z ludźmi w podeszłym wieku należy liczyć się z tym, że nie wszyscy są podobni do rumianych, uśmiechniętych, pozytywnych staruszków z reklam. Zmiany w osobowości u mężczyzn, których młodość przypadała na czas, kiedy pojęcie molestowania seksualnego, praw człowieka i praw pracownika były kompletnie nieznane, należy potraktować z dużym dystansem.

 

Praktycznie każda z opiekunek, z którą rozmawialiśmy na ten temat była zaskoczona pytaniem, czy uważa, że była molestowana seksualnie. Niektóre panie opowiadały o swoich przeżyciach jak o czymś humorystycznym. Ze względu na podeszły wiek pacjentów nie traktowały ich zachowań poważnie a raczej tak jak traktujemy niegrzeczność u dzieci. Niektóre były po prostu zdegustowane i zdziwione, że starsi panowie w tym wieku nie mają dystansu do swojej wątpliwej męskiej atrakcyjności. Jeszcze inne uznały przeżyte sytuacje po prostu za nieprzyjemne, tak samo jak nieprzyjemna jest np. zmiana pieluch u dorosłego człowieka.

 

Kilkanaście z nich zmieniło miejsce pracy, część „utemperowała” przez swoją stanowczość swoich podopiecznych. Część przeszła nad specyficznymi zachowaniami starszych panów do porządku dziennego. Wydaje się więc, że w przypadku osób starszych takie zachowania można bardziej zakwalifikować pod kategorię specyficznej agresji. Agresji związanej z chorobą i płcią podopiecznego i opiekunki a nie pod klasyczne molestowanie seksualne.

 

Jedno jest pewne – każda kobieta pracująca w charakterze opiekunki osoby starszej ma prawo do tego aby odmówić wykonywania pracy w miejscu, w którym podopieczny okazuje różnego rodzaju zachowania o podtekście seksualnym. Nawet jeżeli podopieczny jest nieświadomą swoich zachowań osobą z głęboką demencją.

 

 

Zobacz również:

Korzystanie z prywatnego telefonu osoby starszej

Opiekunka osób starszych, zatrudniona w prywatnym domu w Niemczech ma przeważnie w warunkach umowy o pracę zagwarantowane bezpłatne zakwaterowanie i wyżywienie. Czy jest to jednoznaczne z prawem do korzystania z prywatnego numeru telefonu osoby starszej?

Jakimi cechami powinna wyróżniać się opiekunka, starając się o pracę w opiece w Niemczech

Każdy z nas uważa się za osobę, która konkretną opiekę nad osoba starszą wykonałaby szybciej, sprawniej, taniej, inaczej, czyli po prostu lepiej. Stojąc z boku, nie będąc bezpośrednio zaangażowanym w sprawowanie opieki nad osobą starszą, ocenia się innych surowiej, ale...

Kłopotliwe „wyrazy wdzięczności”

Pracujesz jako opiekunka osób starszych w Niemczech. Nudziłaś się, babcia spała, ty kochasz pracę w ogrodzie i miałaś ochotę na trochę ruchu. Nikt nie kazał, nie liczyłaś na dodatkowe pieniądze, ale zrobiłaś porządek z różami i trawnikiem przed domem. Córka przyszła...

Używamy cookies

Używamy plików cookies aby ułatwić Ci korzystanie z naszych stron www, do celów statystycznych oraz reklamowych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci Twojego urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zmienić ustawienia przeglądarki tak, aby zablokować zapisywanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.